A kim jest cel? A jak się uczy?
O tak, mam w tym plan, mój drogi śmiertelniku. Czy nie jest fajnie popatrzec na siebie pod kątem hmm... pod innym kątem? Cel zawsze jakiś się znajdzie, poważnie. Chocby to, że po jakimś czasie, gdy notek się troche uzbiera, z perspektywy czasu można się będzie z tego pośmiac. Tzn, z tych notek. Z tego co człowiek może napisac pod wływem emocji o drugiej osobie, o innej osobie, albo o jakiejś zasadzie panującej w ogóle, czy też przedmiocie, zwierzęciu, roślinie (tudzież marchwece). Decyzja należy do Ciebie. Oczywiście można sobie trochę ponarzekac, jak najbardziej. Nawet na mnie, to nie zabronione. Bleah ;]
Ja aktualnie pod wływem emocji mogę napisac, że rzuty są durne. Spadek swobodny, czy rzut w górę jeszcze rozumiem, ok spoko. Ale te ukośne? I co do cholery znaczy, że coś się odbija od czegoś sprężyście? Że wraca taką samą drogą jaką leciało wcześniej czy jak? No nie kumam. Denerwuje mnie to ;]